106. Przygód z chemią ciąg dalszy...
Nie ma efektów :( Oksyda jakoś nie działa tak jak w opisie. Łańcuszki złapały ładnie, ale miseczki zbrązowiały i przede wszystkim od razu starłam z nich wszystko - zwykłą polerką do paznokci! Nie wiem - czy to moja wina, czy produkt wadliwy?
Polecam metodę "na jajo". Ugotowane na twardo, jeszcze gorące, kroimy na ćwiartki i kładziemy w rogach naczynia, najlepiej szklanego. W środku kładziemy przedmiot do zoksydowania i zamykamy (ja używam naczyń żaroodpornych). Jak ściemnieje polerujemy. Sprawdziłam - działa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;-)
Moze oksyda nie złapała na zle odtłuszczonym? Czasem mam tez problem z bardzo gładkimi powierzchniami - nie łapie wcale!
OdpowiedzUsuńNie zrazaj sie;)