środa, 20 października 2010

106. Przygód z chemią ciąg dalszy...

Nie ma efektów :( Oksyda jakoś nie działa tak jak w opisie. Łańcuszki złapały ładnie, ale miseczki zbrązowiały i przede wszystkim od razu starłam z nich wszystko - zwykłą polerką do paznokci! Nie wiem - czy to moja wina, czy produkt wadliwy?

2 komentarze:

  1. Polecam metodę "na jajo". Ugotowane na twardo, jeszcze gorące, kroimy na ćwiartki i kładziemy w rogach naczynia, najlepiej szklanego. W środku kładziemy przedmiot do zoksydowania i zamykamy (ja używam naczyń żaroodpornych). Jak ściemnieje polerujemy. Sprawdziłam - działa.
    Pozdrawiam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moze oksyda nie złapała na zle odtłuszczonym? Czasem mam tez problem z bardzo gładkimi powierzchniami - nie łapie wcale!

    Nie zrazaj sie;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarze :)