...we Wrocławiu. Znowu napatrzyłam się na mnóstwo pięknych rzeczy - nie tylko biżuteryjnych.
I oczywiście wróciłam lżejsza o parę złotych ;)
I oczywiście wróciłam lżejsza o parę złotych ;)
fot. 383.
fot. 384.
fot. 385.
fot. 386.
Kupiłam także coś gotowego - broszę z krzemienia pasiastego i wisior z jaspisu.
fot. 387.
fot. 388.
No no,ale sie oblowilas:) Ciekawe jakie nowosci z tych kamykow wymyslisz. Pozdrawiam cieplo:)
OdpowiedzUsuńTa broszka jest czarująca :)
OdpowiedzUsuńGratuluję udanych zakupów. Kurdę ja też w końcu muszę się wybrać na giełdę :) Ale to już po nowym roku, bo mój portfel tego nie zniesie ;)
OdpowiedzUsuńale ten krzemień piękny no i Twoje zakupy ogólnie...mmmmmmmmmmm
OdpowiedzUsuń