342. Kryształ górski
Olbrzymie (mają ok. 2 cm średnicy) kule fasetowanego kryształu górskiego. Kupiłam właściwie bez zastanowienia, a gdy do mnie dotarły, pojawił się problem, co do nich dodać. Niewiele mam tak dużych elementów srebrnych i musiałam znowu wybrać się na zakupy. Szczęście mi dopisało, więc mogę dzisiaj pokazać kolczyki. Srebro zaoksydowałam, przetarłam i pozostawiłam niewypolerowane - dla kontrastu. Mimo, że kolczyki są tak duże wcale nie wydają się ciężkie, chociaż nie polecałabym ich do pracy ;)
fot. 603.
Ps.
Do kompletu jest wisior, ale muszę go jeszcze raz sfotografować :(
Wyjątkowe. Zawsze się zastanawiam jednak czy nie są ciężkie takie kolczyki. Jak już założę to okazuje się, że wcale ich nie czuć.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) też mam kilka takich par - duże, ale wygodne :)
UsuńPiekne! Takie klasyczne,eleganckie... W sam raz dla Krolowej Sniegu:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Haniu :)
UsuńWspaniałe :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńklasyczne i wysmakowane:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń