niedziela, 15 stycznia 2012

254. Filcowo

Raz kozie śmierć ;) 
Broszka filcowana na mokro - mój pierwszy wyrób z czesanki, który nadaje się do ujawnienia. Oczywiście wg mnie się nadaje, bo raczej nie spodziewam się zbyt wielu pochlebnych opinii za tego "pierwszaka" ;)  Dość duża, bo długość prawie 15 cm, a szerokość min. 10 cm - zależy czy płatki bardziej rozłożone, czy zwinięte. Pod spodem doszyłam zapięcie broszkowe, ale chyba do tego "rozmiary" będę musiała znaleźć dużą agrafkę, żeby po przypięciu broszka była bardziej stabilna.

fot. 413.

fot. 414.

fot. 415.

A tak w ogóle to moja pierwsza i jak dotąd jedyna praca w tym roku :( Ale urlop trwa i kilka ciekawych rzeczy już do mnie pędzi pocztą i kurierami różnymi. Zatem możecie oczekiwać nowości... nie tylko biżuteryjnych ;)

14 komentarzy:

  1. Oj nadaje się, nadaje się:) Ślicznie wyszła!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem dlaczego ma się nie nadawać, mi bardzo się podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie się podoba ... jest naprawdę śliczna :-) Czekamy na nowości :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak dla mnie bomba :) Zazdroszczę zdolności bo mnie filcowanie od dawna kusi tylko czasu wiecznie brakuje :(

    OdpowiedzUsuń
  5. jak dla mnie bomba :) bardzo mi się podoba :) mam nadzieję że moje pierwsze prace w tej dziedzinie będą chociaż w połowie tak dobre jak ta broszka! ;) (noworoczne postanowienie - próbowanie nowych twórczych technik w toku ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale to nie jest pierwsza praca - 3 wcześniejsze nie nadają się do pokazania ;)

      Usuń
  6. No i pieknie! Bardzo ladne te Twoje poczatki jakkkolwiek o nich bedziesz mowic:)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja tam się na filcowaniu nie znam, ale mi się bardzo podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  8. piękna wyszła Ci oj piękna!!! ja wczoraj torbę zaczęłam sobie robić ale chyba mnie przerosła... korzystaj z urlopu póki co bo urlopy mają to do siebie że strasznie szybko się kończą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Torba jest technicznie poza moim zasięgiem - za mała pralka ;) bo na niej filcuję w łazience, ale etui na telefon mi wyszło nieźle (tylko nie chce mi się doszyć zapięcia...)

      Usuń
  9. Bardzo ładna;) Ja wczoraj byłam z dzieciakami na warsztatach filcowania, na mokro i na sucho, i może nam też się kiedyś uda coś ładnego ufilcować;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Według mnie - bardzo udana! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Broszka wyszła pięknie! Uwielbiam filcowe tworki, acz o filcowaniu na mokro mam tylko niewielkie pojęcie... :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarze :)