wtorek, 3 kwietnia 2012

274. Ametyst i peridot

Dawno, dawno temu... Tak dawno, że już nie pamiętam kiedy i gdzie zakupiłam nieco kamieni. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że była to sieczka. Ktoś powie "I co z tego?", ale uważny obserwator będzie wiedział, że nie zrobiłam ani jednej pracy z tym rodzajem kamieni. Nie bez powodu. Owszem, podobały mi się niektóre prace, ale ja nie potrafiłam znaleźć na nią pomysłu. Aż do teraz :) 
Oto bransoletka, która powstała z pomocą Gosi i FB ;) 
Ametyst, peridot i srebro. Obwód ok. 17 cm.

fot. 462.

fot. 463.
 
fot. 464.

fot. 465.

9 komentarzy:

  1. I ładnie wyszła :) Fioletowy kolor ładnie się komponuje z taką jasną zielenią ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi się to zestawienie kolorystyczne, zapachniało fiołkami...

    OdpowiedzUsuń
  3. Piekne polaczenie kolorystyczne,chyba moje ulubione:) Ja tez za sieczka nie przepadam choc czasem uzywam;)

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny pomysł, kolory piękne:)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Elu ta bransoletka przesliczna!!! Pozdrawiam Beata z FB

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarze :)