Długo układałam, dodawałam, odejmowałam, aż w końcu stwierdziłam, że ma być taki i już.
fot. 559.
Szaro-bure oponki z ceramiki greckiej (18 mm i 22 mm) zawieszone na maksymalnej ilości czarnego sznurka (dł. ok 45 cm).
A przy okazji przypominam, że można już głosować na moje torby lub nie ;) w wyzwaniu Asi "Śmieci jednego, skarbem drugiego"- o TU.
Piękny naszyjnik - prosty a elegancki.pozdrawiam ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Najbardziej lubię właśnie takie rzeczy - pasują do wszystkiego :)
UsuńU Ciebie też króluje niezastąpiona prostota. I dobrze, zawsze znajdzie zastosowanie! :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc - podziwiam Twoje prościutkie bransoletki - bez zbędnych "duperelek" - świetne są, a ta, która mam od Ciebie jest genialna :)
UsuńI niech taki zostanie - bo piękny dlatego ,że prosty i surowy w swojej kolorystyce.Pozdrawiam Ewa:)
OdpowiedzUsuńDo tych korali po prostu nie pasował żaden dodatek z mojej "kolekcji", a tak serio - wszystko je przytłaczało i ukrywało 'strukturę' ceramiki.
UsuńPiękny naszyjnik,prosty, idealny, a ceramika ma naprawdę piękne szkliwo.
OdpowiedzUsuń