środa, 12 grudnia 2012

334. Królowa Śniegu

Kolejne kamienie z serii "poczekamy - zobaczymy". Bardzo podobają mi się chalcedony i w końcu skusiłam się na zakup - kilka miesięcy temu. No i przyszły... I okazało się, że nijak nie chciały dobrać się w pary na kolczyki i moje plany wobec nich muszę odłożyć na półkę. A teraz wpadł mi do głowy taki prosty naszyjnik na srebrnym łańcuszku. Do dość dużych kul (12 mm) dodałam kryształek swarovskiego w kolorze dark indigo, żeby nie było zbyt spokojnie, a kamienie ułożyłam od najjaśniejszego, do najciemniejszego.  Znajoma powiedziałby, że naszyjnik zrobił się przez to 'monkowy' ;)

fot. 593.

Gdy wyciągnęłam te kamienie, przypomniało mi się, że na profilu znajomego zobaczyłam niedawno bardzo ładne zdjęcie zimowego pejzażu i jakoś to skojarzenie tak wpadło mi do głowy i nie chce wyjść  :)

11 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Wydawało mi się, że do tych kamieni nic więcej nie trzeba dodawać :)

      Usuń
  2. oj tak, bardzo zimowy :) piękne te kule, a kryształek zdecydowanie dodaje im smaczku :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny! Takie najprostsze rozwiązania są najlepsze :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. jest śliczny :) oh jak ja lubię takie naszyjniki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Ja też lubię takie - pasują do wszystkiego, chociaż niektórzy mówią, że 'babciowate' ;)

      Usuń
  5. Piękny naszyjnik. Z całą pewnością zimowy. Kamienie wyglądają jak lodowe kuleczki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Mam takie samo skojarzenie, dlatego ten 'tytuł' :)

      Usuń
  6. Prosty, nieprzeładowany bajerami... Śliczny :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarze :)